Zadowolony
Nie będzie można wyhodować dobrych plonów w letnim domku bez zorganizowania nawadniania. Nie każde lato jest deszczowe, a jeśli masz szklarnię, niezbędne jest sztuczne nawadnianie. Jednak bardzo trudno jest codziennie wykonywać tę procedurę ręcznie. Wyjściem z sytuacji jest automatyczny system nawadniania, który jest dość prosty do wykonania własnymi rękami.
Do uprawy różnych roślin w ogrodzie, w ogrodzie lub szklarni konieczne jest zorganizowanie sztucznego nawadniania. Ilość i jakość przyszłych zbiorów zależy od wybranej technologii. Dostępne są 3 rodzaje automatycznego nawadniania do wykonania w kraju własnymi rękami: podglebie, kroplówka i zraszanie. Każda z przedstawionych opcji nadaje się do nawadniania gruntu otwartego i gleby szklarniowej.
Automatyczne nawadnianie upraszcza codzienny żmudny proces pielęgnacji upraw dla samej osoby. System automatycznie dostarczy wymaganą ilość wody, równomiernie rozprowadzając ją pod korzeniem każdej rośliny. Najmądrzejszy jest automatyczny system nawadniania z programowalnym zegarem. To urządzenie, współpracując z czujnikami, odpowiada za dostarczenie określonej ilości wody w określonym czasie. Dzięki tej pracy wykluczona jest możliwość podlewania gleby. Do dowolnego z wybranych automatycznych systemów nawadniania potrzebna jest pompa, zbiornik, źródło poboru wody oraz oczywiście rury, krany i filtry.
Cały system nawadniający można kupić gotowy w sklepie, aw domu pozostaje tylko go złożyć. Jednak, jak pokazuje praktyka, tanie automatyczne systemy nawadniania szybko zawodzą i nie każdy może sobie pozwolić na drogie. Wielu letnich mieszkańców woli samodzielnie wykonywać automatyczne nawadnianie szklarni lub ogrodu z zakupionych komponentów. Mówią więc, że taniej i bardziej niezawodnie.
Automatyczne podlewanie szklarni lub domku letniskowego leży w gestii każdego właściciela. Chyba najtrudniejsze będzie podłączenie obwodu elektrycznego składającego się z czujników i sterownika. Automatyka zwykle sprzedawana w zestawie jest dostarczana wraz ze schematem jej instalacji. W skrajnych przypadkach możesz zwrócić się o pomoc do wykwalifikowanego elektryka, ale możesz sam zmontować system automatycznego podlewania.
Podczas automatycznego nawadniania w szklarni najlepiej jest preferować system kroplowy. Jest to również najlepsza opcja na otwarte grządki z ogórkami, pomidorami, papryką, kapustą. W systemie nawadniania kroplowego pewna porcja wody jest dostarczana bezpośrednio pod korzeń rośliny. Ta metoda eliminuje oparzenia słoneczne liści, ponieważ krople wody działają jak szkło powiększające. Witryna będzie mniej rosła chwasty, plus oszczędność wody.
System nawadniania kroplowego może działać z centralnego źródła wody, ale w tym przypadku zimna woda dostanie się pod korzeń rośliny.
Wiele kochających ciepło roślin spowalnia z tego powodu swój wzrost. Najlepszą opcją jest beczka lub dowolny plastikowy pojemnik. Woda w nim w słońcu nagrzeje się i będzie ciepło dostarczana do korzeni rośliny. W miarę opadania wody przepompownia ze studni wpompuje wodę do beczki lub pod ciśnieniem ciecz wypłynie z centralnego wodociągu. Pływak zainstalowany wewnątrz beczki z wbudowanym zaworem pomoże zautomatyzować proces pompowania wody.
Proces produkcji nawadniania kropelkowego składa się z następujących etapów:
System nawadniania gotowy do pracy. Pozostaje zainstalować czujniki wilgotności gleby i wraz z elektrozaworem podłączyć do sterownika.
Film opowiada o samodzielnym nawadnianiu kroplowym w szklarni:
Nawadnianie najczęściej stosuje się w ogrodzie do podlewania trawników lub w dużych ogrodach warzywnych. Czasami taki system nawadniania jest uzasadniony w szklarni przy uprawie roślin, które uwielbiają wilgotny mikroklimat, na przykład ogórki. Podczas zraszania woda zraszana przez zraszacze spada nie tylko pod korzeń rośliny, ale także na jej nadziemną część. Możesz samodzielnie wykonać system zraszania metodą naziemną lub powietrzną.
Jeśli automatyczny system nawadniający będzie działał z beczki, jak przewidziano w nawadnianiu kroplowym, konieczne będzie zainstalowanie pompy za zaworem kulowym wychodzącym ze zbiornika na dole. Kontroler będzie również zarządzał swoją pracą.
Proces produkcji naziemnego systemu tryskaczowego jest podobny do nawadniania kroplowego, tylko cały plastikowy rurociąg musi być zakopany w ziemi. Zraszacze są przymocowane do gałęzi zamiast kroplomierzy. Są to specjalne dysze przeznaczone do rozpylania wody. W finale powinieneś zakopać cały automatyczny system nawadniający w ziemi. Tylko głowica rozpylająca znajduje się na powierzchni gleby.
System nawadniania powietrzem pozwala stworzyć efekt deszczu wewnątrz szklarni. Wykonany jest w taki sam sposób jak system naziemny lub kroplowy, tylko wszystkie rury znajdują się na powierzchni. Główna linia automatycznego nawadniania jest ułożona pod sufitem szklarni. Z niego powstają małe zjazdy cienkich rurek PVC z zainstalowanymi na końcu dyszami. Długość zjazdu zależy od wysokości stropu i łatwości utrzymania według uznania właściciela.
Jeżeli w ogrodzie zamontowana jest instalacja tryskaczowa, czujniki wilgotności powietrza zapobiegną bezużytecznemu uruchomieniu systemu podczas deszczu.
Nawadnianie podłoża polega na doprowadzeniu wody bezpośrednio pod korzeń rośliny. Jeśli podczas powierzchniowego nawadniania kropelkowego wokół rośliny tworzy się mokra plama, to przy metodzie wewnątrzglebowej całe złoże jest suche od góry. Ten duży plus eliminuje tworzenie się skorupy na glebie, która musi być stale poluzowana.
Automatyczne nawadnianie podłoża odbywa się w taki sam sposób jak system kroplowy. Jedyną różnicą są boczne gałęzie. Wykonane są z porowatego węża zakopanego w ziemi. Kosztem automatyczny system nawadniania doglebowego jest tańszy, ale jego wadą jest częste zatykanie otworów węża porowatego.
Przed przystąpieniem do produkcji automatycznego nawadniania konieczne jest sporządzenie dokładnego schematu wszystkich węzłów systemu i przejścia rurociągu przez teren. W przypadku korzystania z kilku odgałęzień centralnych pożądane jest takie rozmieszczenie, aby źródło wody znajdowało się pośrodku. Pomoże to wytworzyć w przybliżeniu takie samo ciśnienie we wszystkich odgałęzieniach rurociągu. Jedną z opcji automatycznego nawadniania można zobaczyć na zdjęciu.
Podziemna metoda układania automatycznego rurociągu nawadniającego na otwartym terenie jest wygodna, ponieważ nie ma potrzeby demontażu całego systemu na zimę, a rura leżąca pod ziemią nie będzie przeszkadzać w odchwaszczaniu w ogrodzie. Głębokość wykopu wystarcza 400–600 mm. Podczas zasypywania plastikową rurę najpierw posypujemy niewielką ilością piasku lub miękkiej ziemi, aby kamienie nie uderzały.
Łączenie rur PVC odbywa się za pomocą specjalnych kształtek. Jest to rodzaj urządzenia zaciskowego, wykonanego w postaci trójników, zwojów i innych elementów. Rura jest cięta na kawałki zgodnie ze schematem, po czym wykonywane są połączenia. W zależności od wybranego automatycznego systemu nawadniania do gałęzi przymocowane są opryskiwacze lub zakraplacze.
Ostatnie połączenie realizowane jest centralną odnogą rurociągu do pompy. Zasypywanie wykopu odbywa się dopiero po pomyślnym teście działania automatycznego systemu nawadniającego.
Ważny! Każda pompa jest przeznaczona do pompowania wody o określonej objętości. Wskaźnik ten powinien być o kilka jednostek większy niż całkowite natężenie przepływu ze wszystkich opryskiwaczy lub zakraplaczy, w przeciwnym razie w punktach końcowych automatycznego systemu nawadniania będzie słabe ciśnienie.
Teraz czas podłączyć pompę do zbiornika. Za pomocą adapterów wejście urządzenia jest połączone z łańcuchem zaworu kulowego i zaworu elektromagnetycznego już zamontowanego na beczce. Dopływ wody do zbiornika zapewniony jest w wygodniejszy sposób. Może to być wodociąg, studnia, można ją nawet przepompować z pobliskiego zbiornika. Do regulacji poziomu wody w zbiorniku montowany jest pływak z zaworem.
W finale pozostaje zmontować cały obwód elektryczny z czujników, sterownika, pompy i elektrozaworu.
Film opowiada o instalacji automatycznego nawadniania w kraju:
Jak widać, automatyczne podlewanie w kraju można bez problemu wykonać ręcznie. Oczywiście trzeba będzie trochę napracować, ale wygoda jego użytkowania będzie zauważalna.
Pierwsze doświadczenie w produkcji zraszaczy zostało zdobyte z zarobków. W zeszłym roku wykonałem automatyczne podlewanie w moim ogrodzie i na rabatach przy domu. Wraz z początkiem wiosny planuję rozszerzyć nawadnianie kroplowe do łóżek w ogrodzie. To ciężka praca, ale warto.