Zadowolony
Floksy trzeba ścinać nie tylko dlatego, że suche pędy i kwiatostany psują wygląd rośliny i całej działki w okresie jesienno-zimowym, ale także po to, by z powodzeniem zimowały i cieszyły oko bujnym kwitnieniem w przyszłym roku. Głównym zadaniem ogrodnika jest przestrzeganie terminów przycinania i przeprowadzanie procedury zgodnie ze wszystkimi zasadami.
Jeśli nie planujesz kupować nasion floksu, musisz odciąć kwiatostany. Pozwoli to roślinie nie marnować składników odżywczych na tworzenie nasion i zachować schludny wygląd klombu. Należy pamiętać, że ta procedura stymuluje wzrost szypułek bocznych, dlatego prowadzi do ponownego kwitnienia.
Przycinanie wyblakłych floksów, zwłaszcza tych, które kwitną bliżej jesieni, jest niepożądane w regionach o krótkim okresie letnim, ponieważ druga fala kwitnienia osłabia bylinę, zanim przejdzie w stan uśpienia. W takim przypadku lepiej poczekać i przyciąć jesienią, przygotowując się do sadzenia na zimę. Również przycinanie wyblakłych floksów łączy się z pełną jesienną fryzurą w odmianach o późnym okresie kwitnienia.
W warunkach naturalnych dziki floks zimuje z łodygami, ale rośliny uprawne wymagają szczególnej troski, aby w jak największym stopniu zachować swoje walory dekoracyjne. Doświadczeni ogrodnicy wymieniają kilka powodów, dla których konieczne jest przycinanie floksów po kwitnieniu na zimę:
Po kwitnieniu łodygi kwiatowe są usuwane, pozostawiając łodygę o wysokości 50-60 cm. Wielu ogrodników po prostu zrywa suche kwiaty, aby kwietnik wyglądał schludnie. W przyszłości te pędy są również usuwane z całkowitym przycinaniem przedzimowym.
Zgodność z terminami przycinania floksów jest ważnym warunkiem ich efektu dekoracyjnego i utrzymania zdrowia. Zbyt wczesne usuwanie pędów po kwitnieniu zapobiega tworzeniu się pąków wzrostowych na korzeniach i stymuluje procesy wegetatywne. Późne przycinanie pozbawia korzenie dopływu składników odżywczych niezbędnych do pomyślnego zimowania kwiatów.
Latem wyblakłe floksy przycina się zaraz po kwitnieniu. W zależności od odmiany termin może się różnić od początku lipca w przypadku odmian bardzo wczesnych do połowy września w przypadku odmian późno kwitnących.
Po kwitnieniu usuwa się tylko łodygi kwiatowe, a łodygi pozostawia się do jesiennego przycinania
Floksy można przycinać na zimę dopiero po zakończeniu kwitnienia i zatrzymaniu wszystkich procesów wegetatywnych. Zwykle zabieg ten przeprowadza się w październiku, biorąc pod uwagę czas kwitnienia danej odmiany i dostosowany do warunków klimatycznych. Ponieważ proces tworzenia pąków wzrostowych kończy się na krótko przed nadejściem pierwszych przymrozków, przedzimowe przycinanie floksów powinno odbywać się nie wcześniej i nie później niż w tym czasie.
Klimat i okres kwitnienia określają czas przycinania floksów jesienią. Najważniejsze jest, aby mieć czas na przycinanie roślin po tym, jak łodygi zaczną wysychać i przed nadejściem pierwszych przymrozków.
Przycinanie floksów w Petersburgu i obwodzie leningradzkim odbywa się na początku października. W warunkach krótkiej jesieni w tym regionie trzeba mieć czas na usunięcie pędów w pierwszych 2 tygodniach miesiąca, aż temperatura gleby osiągnie wartości ujemne.
Na Syberii floksy na zimę albo wcale nie tną, albo pozostawiają 10–20 cm nadziemnej części. W takim przypadku przycinanie odbywa się w ostatnich dniach września - na początku października. W warunkach silnych mrozów syberyjskich resztki pędów utrzymują pokrywę śnieżną, która jest najlepszą izolacją dla systemu korzeniowego rośliny. Jest to szczególnie ważne, jeśli floksy rosną na otwartych przestrzeniach, gdzie wiatr może zdmuchnąć pokrywę śnieżną. Ponadto w tym regionie rośliny są mulczowane i izolowane gałązkami świerkowymi, czubkami kukurydzy lub słonecznika.
Niektórzy syberyjscy ogrodnicy wykopują kwiaty i umieszczają je w piwnicy na zimę, uprzednio przesadzając je do pojemników. Wiosną ponownie sadzi się je w ogrodzie w klombie.
W warunkach klimatycznych strefy środkowej jesienne ochłodzenie następuje nieco później, dlatego na jego terytorium, w szczególności w regionie moskiewskim, konieczne jest cięcie floksów na zimę w drugiej dekadzie października, kiedy pogoda jest odpowiednia.
W ramach przygotowań do zimy stosuje się kilka wieloletnich opcji przycinania:
Miłośnicy Floksów nie mają zgody co do wyboru opcji. Najczęściej ogrodnicy stosują pierwszą metodę przycinania, ponieważ dłuższe łodygi utrudniają przygotowanie roślin na zimę i zakłócają wzrost nowych pędów na wiosnę. Niekompletne przycinacze uważają, że należy pozostawić niewielką część nadziemną, ponieważ ma ona pąki wzrostu, z których w przyszłym sezonie pojawiają się dodatkowe pędy. Przeciwnicy tej metody zauważają jednak, że pędy wyrastające z resztek zeszłorocznych pędów są znacznie słabsze niż te, które wyrastają z pąków korzeniowych, a zatem nie mają dużej wartości.
Większość ogrodników ćwiczy pełne przycinanie floksu
Do przycinania pędów potrzebny będzie sekator ogrodowy, rękawice robocze i środek dezynfekujący.
Aby floksy z powodzeniem zimowały, a latem przyszłego cieszyły się obfitymi kwiatami i bujną zielenią, jesienią, po kwitnieniu, należy je przyciąć według następującego schematu:
Natychmiast po przycięciu floksów jesienią na zimę pod resztki krzewów stosuje się popiół i nawozy mineralne. Po półtora tygodnia miejsca lądowania są mulczowane torfem, zgniłym kompostem, próchnicą lub opadłymi liśćmi. Wraz z nadejściem zimy wskazane jest przykrycie roślin śniegiem.
Floksów nie należy przycinać tylko wtedy, gdy kwiaty są sadzone na miejscu jesienią lub planowana jest zbiórka nasion. Również niektórzy miłośnicy tych kwiatów na Syberii wolą przycinanie wiosenne. W innych przypadkach wszystkie odmiany wieloletnie należy usunąć na zimę części nadziemnej. Zabieg przeprowadzony zgodnie ze wszystkimi zasadami znacznie zwiększa wytrzymałość roślin i pozytywnie wpływa na ich walory dekoracyjne.