Zadowolony
Hodowla trzody chlewnej wśród prywatnych handlarzy jest znacznie mniej popularna niż hodowla królików czy hodowla drobiu. Istnieją ku temu zarówno obiektywne, jak i subiektywne powody.
Cel - są to niestety organy kontroli państwowej, z którymi trudno się spierać. W wielu regionach Rosji prywatni handlowcy mają już zakaz trzymania świń pod pretekstem epidemii ASF. Obserwuje się jednak ciekawy trend: ASF nieustannie wybucha tam, gdzie znajdują się duże kompleksy hodowlane świń. Co więcej, same kompleksy omijają chorobę.
W regionach, gdzie nie ma kompleksów hodowli świń sytuacja ASF jest dość korzystna, weterynarze przychylnie patrzą na pomysł właściciela prywatnego gospodarstwa by mieć świnie. Zwłaszcza jeśli są to wietnamskie świnie, które są znacznie mniej agresywne w porównaniu z dużymi białymi świniami i znacznie bardziej bezpretensjonalne w trzymaniu. Dlatego zanim dostaniesz świnie, musisz sprawdzić w swojej stacji weterynaryjnej, czy w regionie nie ma ASF.
Do tych subiektywnych należy powszechne przekonanie, że smród i brud pochodzą od świń. I ogólnie „świnia znajdzie brud”. Nawiasem mówiąc, świnie mają pełne prawo się obrazić. Człowiek nie pozwala im żyć jak świnia, zmuszając do życia jak człowiek. W rzeczywistości świnie to bardzo czyste zwierzęta. Mając możliwość wyboru, świnia zawsze będzie srać tylko w jednym kącie i nigdy nie będzie leżała we własnych ekskrementach.
Smród jest również hodowany przez człowieka, który karmi świnie odpadkami żywności, trzyma zwierzęta w kojcach dwa metry na dwa i rzadko sprząta.
Wietnamska świnia brzuszna wyróżnia się czystością i dokładnością, nawet na tle swoich pobratymców. Trzymanie wietnamskich brzuchów w marnej zagrodzie, nie wypuszczanie ich nawet na spacery, jest po prostu okrutne dla tych świń. Brzuch jest bardzo podatny na trening i może nawet wytrzymać, dopóki nie zostanie wypuszczony z obory. Następnie na komendę biegną do „toalety”. Tak więc wietnamskie świnie z brzuchami są bardzo przyjemnymi zwierzętami do trzymania.
Początkowo świnie z brzucha sprowadzano do Europy i Kanady z Wietnamu. Ten kraj nie jest prawdziwą ojczyzną wietnamskiej świni, tylko nazwę nadał kraj, z którego rozpoczęła się rozprzestrzenianie się rasy vislobry na całym świecie.
W przestrzeni postsowieckiej wietnamska świnia była początkowo pozycjonowana jako miniświnia, czyli miniaturowa wersja świni, którą można trzymać w domu jako zwierzę domowe. Oczywiście wietnamskie świnie z brzuchami są co najmniej dwa razy mniejsze od dużych białych i nigdy nie osiągają wagi 300 kg, ale trudno nazwać zwierzę około 65 cm wzrostu, ponad metr długości, ważące 150 kg i bardzo silne mięśnie zwierzę też.
Jednocześnie kupujący ma pewność, że wietnamskie brzuchy nie rosną, najważniejsze jest ograniczenie ich jedzenia. Trzeba uczciwie powiedzieć, że czasami naprawdę można kupić rasowy składany brzuch w miniaturowych rozmiarach. Ale to tylko nieudana instancja. Albo czerw pojawił się w chłodni i wszystkie siły prosiaka poszły nie na wzrost, ale na walkę z zimnem, albo jest sztuczny od urodzenia, albo po prostu wynik chowu wsobnego.
Mini świnki nie mają nic wspólnego ze świniami mięsnymi, którymi są brzuchy. Świnie miniaturowe – odrębna grupa świń, z którą prowadzone są prace hodowlane mające na celu zmniejszenie rozmiarów.
wietnamski wybrzuszony rasa świń należy do typu boczek. Świnie tej rasy są krępe, o masywnym, szerokim ciele i bardzo krótkich nogach. Są słusznie nazywane zdzirami. U wielu świń tej rasy żołądek może tasować się po ziemi.
Głowa prawdziwego brzucha świni z krótką kufą. Ponadto fałdy tłuszczu pełzają z czoła i policzków na pysk. U świń jest to mniej wyraźne niż u knurów.
Najczęstsze kolory wietnamskich świń to czarny, biały i łaciaty. Rzadziej spotykane są szare świnie w kolorze dzika i brązowym.
Dzik na zdjęciu często wygląda jak piekielna istota.
W rzeczywistości potrafi przestraszyć swoim niespodziewanym pojawieniem się za plecami. Świnie o luźnym brzuchu poruszają się bezgłośnie.
Nie oznacza to wcale, że wietnamski fałdowy brzuch jest niebezpieczny. Wręcz przeciwnie, świnie tej rasy mają spokojne, dobroduszne usposobienie i zwiększoną ciekawość z ciągłą chęcią spróbowania wszystkiego doustnie.
Najprawdopodobniej dzik potrzebował takiej ochrony, aby uchronić się przed kłami krewnych podczas walki o samicę. Kły u knurów zaczynają rosnąć w drugim roku życia i osiągną pełny rozmiar w wieku pięciu lat, jeśli nie zostaną usunięte.
Gdy dzik jest młody, kły nie mają większego znaczenia, ale po wyjściu z pyska dzik może stać się niebezpieczny. Zwłaszcza gdy chroni swoją świnię młodymi.
Waga dorosłego brzucha sięga 150 kg. Jednocześnie należy pamiętać, że pomimo reklamy smalec z wietnamskich boczków wcale nie jest delikatny i miękki. W ciągu czterech miesięcy prosięta mają już dwucentymetrową twardą warstwę tłuszczu na grzbiecie. Brak warstw mięsa. W rzeczywistości tłuszcz z warstwami mięsa nie jest pozyskiwany z rasy świń, ale według specjalnej technologii hodowlanej, w której okres odpoczynku przeplata się z okresami aktywności fizycznej świń. Podczas odpoczynku odkłada się tłuszcz, podczas aktywności mięso rośnie.
Nie dotyczy to brzuchów wietnamskich. Jeśli wietnamskie prosięta mają możliwość przemieszczania się, w pełni zdają sobie z tego sprawę.
Z tego powodu mięso vislobryho pod warstwą tłuszczu podskórnego ma delikatną konsystencję i dobry smak. Po odcięciu tłuszczu podskórnego mięso staje się chude. Jeśli nie lubisz tłustej wieprzowiny, wystarczy odciąć warstwę tłuszczu z tuszy wietnamskiego brzuchatego świni.
Trzymanie wietnamskich świń w domu nie jest trudne.
Brzuch wietnamski to bardzo ciche zwierzęta. Nie słychać z nich pisku, nawet jeśli opóźnisz czas karmienia. Ogólnie rzecz biorąc, brzuchy mogą piszczeć ze strachu tylko wtedy, gdy zostaną złapane. Przez resztę czasu dźwięki wydawane przez wietnamską świnię ze złożonym brzuchem częściej przypominają psi „bufan”, kiedy pies szczeka, prawie bez otwierania pyska. Potrafi cicho chrząkać z przyjemnością. Ta funkcja pomaga właścicielom uniknąć uwagi odpowiednich władz, jeśli świnie są trzymane nielegalnie.
To prawda, że prosięta brzuszne do miesiąca, dzielące sutki matki, piszą tak, że można odnieść wrażenie, że są zjadane żywcem i zaczynają od tylnych łap. Po miesiącu, kiedy prosięta zaczynają jeść same, przestają piszczeć. Ale wietnamskie prosięta matki ssą mleko do dwóch miesięcy, więc jest za wcześnie, aby odeprzeć je od matki w ciągu miesiąca. Często to właśnie z powodu wczesnego odsadzenia wietnamskie prosięta brzuszne umierają.
Do tego wietnamskie brzuszki w niewielkich rozmiarach i spokojny charakter. Utrzymanie kilku głów nie wymaga bardzo dużego pomieszczenia. Ale jeśli właściciel nie chce, aby świnie były „świniami”, nie powinien trzymać ich w kojcu. Wietnamskie brzuchy powinny mieć możliwość swobodnego poruszania się i wyboru kąta dla ekskrementów.
15 m² wystarcza na utrzymanie czterech dorosłych brzuszków i sześciu młodych zwierząt do 4 miesiąca życia.
Idealny, gdy istnieje możliwość zorganizowania spacerów dla świń. Wielu właścicieli trzyma wietnamskie brzuchy w stodole, wypuszczając je na podwórko w ciągu dnia. Chociaż brzuchy chodzą spokojnie nawet po śniegu, są na tyle ciepłolubne, że potrzebują izolowanej stodoły z głęboką ściółką na podłodze. Ściółkę najlepiej wykonać z siana lub słomy. W nocy świnia rasy wybrzuszonej układa rook na sianie, grzebiąc nie mniej niż połowę. Jeśli są fajne, starają się położyć wszyscy razem, przytulając się do siebie. I to jest kolejny powód, dla którego lepiej nie dzielić wietnamskich świń na kojce.
Najczęściej kupujący nie mają pytania, jak karmić wietnamskie świnie. Ludzie logicznie wierzą, że świnia to świnia. Zjada to samo co inne rasy tego typu zwierząt. Częściowo to prawda. Ale tylko w części. Wybrzuszeni Wietnamczycy nie bez powodu nazywani są czasami roślinożercami.
Teoretycznie, jak wszystkie świnie, wietnamskie brzuchy są wszystkożerne. Mogą nawet złapać i zjeść adepta lub mysz. Ale lepiej nie dawać im krwawego mięsa, aby locha, po skosztowaniu krwi, nie miała pokusy zjedzenia prosiąt. Nie dawaj resztek kuchennych. Nie skrawki owoców i warzyw, ale tę okropną mieszankę, którą często podaje się świniom, zabierając odpady ze stołówek i restauracji. Na takiej mieszance brzuszki oczywiście nie umrą, ale będą cuchnąć tak samo jak duże białe świnie, które w celu zaoszczędzenia pieniędzy często karmi się właśnie odpadkami z jadalni.
A przecież główną dietą wietnamskich świń z brzuchem jest warzywo. Nawet granulki zbożowe powinny być podawane w bardzo ograniczonych ilościach, chyba że tuczysz prosię tak szybko, jak to możliwe.
Nie zaszkodzi, ale ziarno w tej formie praktycznie nie jest trawione i przechodzi. Innymi słowy, jest to tłumaczenie produktu.
Ale to samo ziarno, ale drobno zmielone i sprasowane, aby nie pylić w granulki paszowe, jest tak dobrze wchłaniane, że brzuszki bardzo szybko przytyją.
Ponieważ wietnamskie świnie są cenione przecież za mięso, a nie za twardy tłuszcz, ograniczają spożycie granulek.
Główną dietą wietnamskich brzuszków są owoce (jeśli chcesz rozpieszczać prosiaka, daj mu skórki kiwi), warzywa i trawa. Oszczędni właściciele wypędzają latem świnie z brzuchami przez cały dzień na pastwiska, aby pasły się na trawie.
Zimą brzuchy otrzymują siano. Nie zjedzą wszystkiego, ale coś skubią, z reszty zrobią gniazda. Soczyste pokarmy są również wymagane w diecie zimą: buraki, marchewki, jabłka, kapusta itp. Ziemniaki można podawać na surowo lub gotowane. W serze musisz się upewnić, że nie ma zielonego. Świnie mogą zostać zatrute solaniną.
Owoce kupione w sklepie napompowane chemią mogą powodować białą biegunkę w brzuchu. Prosiaczek może umrzeć, a jeśli przeżyje, zostanie poważnie skarłowaciały.
Marchewki „ludzkie” sprzedawane w sieciach supermarketów – osobna rozmowa. Kompetentni właściciele żywego inwentarza, wśród których są brzuszki, po prostu odmawiają zakupu tej marchewki, ale dostawcy mają żelazny argument: „Zabierasz do sieciówek? Posprzątaj, umyj.» Bardzo się dziwią, gdy dowiadują się, że nie idą do sklepu, tylko do zwierząt i nie wezmą.
Hodowla wietnamskich świń na mięso dla własnej rodziny wymaga mniej miejsca „produkcyjnego” i znacznie mniej nerwów. Można kupić dwumiesięczne prosięta i zapewnić im odpowiedni rodzaj karmy, w zależności od chęci na smaczne, delikatne mięso lub wytopiony smalec. Nie należy liczyć na wysokiej jakości tłuszcz z brzucha świń, chociaż teraz hoduje się je na przyrost masy mięśniowej i tłuszczu u świń z brzucha.
W przypadku mięsa nacisk kładziony jest na pokarmy roślinne, w przypadku tłuszczu - na koncentraty.
Hodowla wietnamskich świń wybrzuszonych jest znacznie droższa. Wreszcie nerwy. Potrzebujemy też więcej wiedzy na ten temat.
Świnie wietnamskie dojrzewają do 4 miesięcy. Dzik do 6. W teorii. W praktyce knur może wcześniej przykryć świnię. Jeśli świnia jest wystarczająco duża i waży co najmniej 30 kg, można ją rozpocząć lęgową.
Ciąża trwa 115 dni ± 2 dni. Locha po raz pierwszy przynosi 6-7 prosiąt. Później prosięta w czerwiu mogą mieć do 16 lat, ale jest to rzadkie. Zwykle 10-12.
Biorąc pod uwagę, że właściciele nie siedzą obok świń w oczekiwaniu na pojawienie się rui, głównymi i łatwo zauważalnymi objawami będą obrzęk pętli i unieruchomienie świni, jeśli położysz rękę na jej zadzie.
Nie łudź się jednak zbytnio bezruchem. Jeśli świnia jest dzika, nadal będzie bardzo ruchliwa. Musisz więc uważnie przyjrzeć się pętli. Jeśli są ślady polowania, świnia może zbliżyć się do dzika. Wtedy świnie same się zorientują.
W przeciwnym razie zaczyna się rozmowa o predyspozycjach genetycznych świni we wczesnej ciąży do rodzenia prosiąt karłowatych. W rzeczywistości czynniki wpływające na wielkość prosiąt to zimno, głód i chów wsobny.
W przypadku chowu wsobnego, oprócz wielkości, może ucierpieć również budowa prosiąt. Na przykład, pozornie normalne prosię może nagle zacząć wciągać pod siebie wszystkie cztery nogi jednocześnie i próbować poruszać się w tym stanie. Po bliższym zbadaniu okazuje się, że jego palce u nóg rozwinęły się nieprawidłowo, a prosię chodzi nie po kopytach, ale po tkankach miękkich, z których cała skóra już się złuszczyła. To znaczy w rzeczywistości taki prosię porusza się po otwartych ranach. Ból jako czynnik stresu może również spowolnić rozwój prosiąt.
Na około tydzień przed porodem wymię świni zaczyna się wypełniać. Jest to jednak niedokładny znak, ponieważ wymię jest w większości tłuste, a świnia może po prostu nabrać dodatkowego tłuszczu. Brzuch często opada również na długo przed porodem. Ale przeciąganie ściółki do gniazda i zwiększanie pętli wskazuje, że poród nastąpi następnego dnia.
Na notatce! Nie należy bać się otyłości lochy. Cały jej tłuszcz jest tracony w procesie karmienia miotu prosiąt.
Aż do momentu, w którym zagłębienia pojawiają się w miejscu tłustego kołnierza, który tworzy fałdy nad uszami. Wietnamska świnia wraca na polowanie dwa miesiące po oproszeniu, bo właśnie schudła. Więc wietnamskie świnie nie cierpią na bezpłodność.
Na zdjęciu świnia z grubym brzuchem, która schudnie po oproszeniu i karmieniu prosiąt.
Odpowiedź na to pytanie brzmi tak i nie. Wszystko zależy od taktyki hodowlanej prowadzonej przez hodowcę wietnamskich brzuszków, od którego świnia została kupiona oraz dalszych działań nowego właściciela.
Bezproblemowe oproszenie ma miejsce, gdy świnia, która nie była w stanie oprosić sama, zjadła prosięta, odmówiła karmienia czerwiu, spała na prosiętach, od razu trafia do zamrażarki. Nawet jeśli ssała po raz pierwszy. Przy tak trudnej selekcji właściciel wietnamskiej świni może spać spokojnie w nocy, a rano przyjść do obory i cieszyć się małymi, zwinnymi prosiętami.
Dlatego wietnamska świnia, spokojna w innych warunkach, po oproszeniu może zacząć rzucać się na właściciela, chroniąc swoje potomstwo prosiąt.
Poród z problemami najczęściej występuje na terenach byłego Związku Radzieckiego. Istnieje kilka powodów:
W efekcie bezproblemowe oproszenie staje się mitem, a właścicielka nocuje w chlewie, aby pomóc brzusznej wietnamskiej świnie w oproszeniu. Ale takie świnie zwykle nie są agresywne. Chociaż może być bardzo źle: agresywność połączona z problemami.
Tradycyjnie wietnamska świnia wyposażona jest w osobny kojec ze schronieniem dla prosiąt do porodu. Na wypadek, gdyby królowa zdecydowała się zjeść potomstwo. W chłodne dni dostępne są również grzejniki.
Z tego powodu taka lampa jest dobra w wylęgarni dla kur, która po przegrzaniu nie wyjdzie na zimno. Prosiaczek rozgrzewający się pod lampą na podczerwień i idący do chłodni, aby ssać matkę, może się przeziębić. Lepiej umieścić grzejniki w chlewie. Jeśli temperatura w pomieszczeniu jest wyższa niż +20°C, to wystarczy, aby prosięta czuły się komfortowo.
Jeśli chcesz zostawić jedno z prosiąt dla plemienia, musisz, jeśli to możliwe, wziąć pod uwagę powyższe niuanse. Świnie są pozostawione do rozwodu z bezproblemową świnią brzuszną, jeśli taka jest na farmie. Prosiaczek musi być duży. Nawet jeśli masz pewność, że świnia jest mała ze względu na czynniki zewnętrzne, lepiej zostawić dużą. Prosięta dorastały w tych samych warunkach, opieka nad nimi była taka sama, co oznacza, że większe ma przynajmniej lepsze zdrowie. Nie pozostawiaj prosiąt z chowu wsobnego do samodzielnej naprawy, jeśli nie masz poważnej wiedzy zootechnicznej i jasnego zrozumienia celu, który wymaga chowu wsobnego.
Zdjęcie wyraźnie pokazuje świnie o ostrych pyskach, które są wymienione jako wietnamskie obwisłe. Są to albo osobniki nierasowe, albo wynik chowu wsobnego. W każdym razie pozostawienie takiej świni dla plemienia nie jest tego warte.
Prawie wszędzie zaleca się przekłuwanie prosiąt zastrzykami preparatu żelaza w 4., 10. i 15. dniu życia, ponieważ w mleku wieprzowym jest mało żelaza. Bez zastrzyków prosięta stają się ospałe i umierają. Ale decyzja o wstrzykiwaniu żelaza lub nie, zależy w dużej mierze od paszy, którą świnia je i wody, którą pije. Jeśli w produktach spożywanych przez wietnamską świnię brzuszną jest dużo żelaza, zastrzyki mogą nie być potrzebne. W tej sprawie musisz skonsultować się z lokalnymi weterynarzami. Nadmiar żelaza jest nie mniej szkodliwy niż jego niedobór. Prosięta również umierają z przedawkowania żelaza.
Jak przyciąć kły prosiąt i przebić preparat żelazny:
Ten sam przypadek, w którym prosięta mają obcięte zęby, ponieważ świnia o niskiej jakości brzuchem odmawia ich karmienia. Ale może prosięta naprawdę mocno gryzą świnię w wymię, bo nie ma selekcji. Jeśli wszyscy hodowcy ubijają świnie, które porzuciły prosięta, prosięta gryzące również przestają się rodzić. Przeżyją tylko te, które potrafią ssać mleko, nie raniąc matki.
W końcu obecność zębów u nowonarodzonych prosiąt wynika z praw ewolucji. Teoretycznie w przypadku śmierci świni prosięta mają szansę przeżyć pod opieką dzika jedzącego pastwisko. I jakoś dziki przeżyły miliony lat, dopóki nie zostały udomowione.
Film wyjaśniający, dlaczego prosięta umierają po wstrzyknięciu żelaza:
Brzuch wietnamski to naprawdę opłacalna inwestycja. Interesy na nich, ze wszystkimi zakazami i ograniczeniami, prawdopodobnie nie zostaną wykonane, ale rodzina przestanie chodzić do sklepu po wieprzowinę. Tak, a kupiona wieprzowina nie wpadnie do gardła po mięsie z boczków.