Zadowolony
Obornik kozi do ogrodu jako nawóz nie jest jeszcze powszechnie stosowany. Tłumaczy się to tym, że zwykle nie jest sprzedawany. Właściciele kóz wolą używać nawozu na własnych działkach niż sprzedawać go osobom trzecim. Powodem tego niedoboru jest jakość. Obornik kozi dorównuje obornikowi końskiemu, który jest uważany za najlepszy nawóz naturalny.
Główną zaletą tego typu nawozu jest niewielka ilość wilgoci w kale. Rzeczywiście, jest to również wada. Ze względu na brak wilgoci w „orzechach” obornik kozi zawiera więcej składników odżywczych na kilogram niż jakikolwiek inny rodzaj odchodów zwierząt gospodarskich.
Pod większością roślin można układać kozie „orzechy” bez obawy, że spalą one korzenie. Chociaż obornik od kóz należy do kategorii „gorących”, ale do pełnego przegrzania potrzebna jest również ściółka nasączona moczem. „Czyste” pellety będą się rozkładać powoli, bez przegrzewania gleby i bez natychmiastowego oddania całego zapasu składników odżywczych. Dzięki temu roślina będzie „zaopatrywana” w niezbędne elementy przez cały okres wegetacyjny.
Podobno ze względu na brak zainteresowania dużych gospodarstw hodowlą kóz nie przeprowadzono poważnych badań składu koziego obornika. A prywatni właściciele tych zwierząt nie muszą oddawać próbek do analizy. W każdym razie cały ich obornik „zostawi” w łóżkach. Tylko to może wyjaśnić silne rozbieżności w danych dotyczących składu chemicznego obornika. Ale pod wieloma względami zawartość składników odżywczych zależy od analizowanej odmiany.
Średnio humus zawiera:
Część elementów jest nieuchronnie tracona podczas przegrzania. Jeśli humus jest wytwarzany z naruszeniem technologii, straty będą jeszcze większe.
Dane porównawcze różnych rodzajów obornika przedstawiono w tabeli:
Dane różnią się od powyższych. Ale jeśli weźmiemy pod uwagę, że w pierwszym przypadku wskaźniki podano dla próchnicy, aw drugim dla „czystych” ekskrementów, obraz się zmienia. Świeże „orzechy” kozie zawierają znacznie więcej składników odżywczych niż humus. W większości wskaźników przewyższają krowy i wieprzowinę. Chociaż, jeśli „wyciskasz wodę” do tych samych wskaźników, okazuje się, że w krowim łajnie jest 3 razy więcej składników odżywczych. Tylko usuwanie wilgoci bez strat nie zadziała. I koza - gotowe „granulki”.
„Czyste” „orzechy” mają niezaprzeczalną przewagę nad innymi rodzajami obornika, z wyjątkiem królika:
Świeży obornik zmieszany ze ściółką może być stosowany w szklarniach. Po przegrzaniu wydziela dużo ciepła. Jeśli umieścisz go pod łóżkami szklarniowymi, możesz sadzić rośliny w szklarni bez obawy, że korzenie zamarzną.
W przeciwnym razie zbyt wysoka temperatura podczas przegrzania może spalić delikatne korzenie młodych roślin.
Z minusów należy zauważyć trudność w przygotowaniu próchnicy. Ze względu na niską wilgotność obornik kozi nie gnije dobrze w pryzmie. Niektóre źródła jako wadę wskazują konieczność częstego nawożenia gleby: co 1-2 lata. Ale inni eksperci uważają, że chodzi o liczby. Jeśli zastosuje się odpowiednią ilość obornika, jego efekt utrzyma się do 5 lat. Takie sprzeczności sprawiają, że obawiamy się tego typu nawozu.
W tym przypadku łatwiej powiedzieć, pod jakimi roślinami obornik kozi nie może być stosowany jako nawóz: kwiaty bulwiaste i czosnek. Kwiaty nie tolerują tego typu opatrunku. Zaczynają gnić i przestają kwitnąć.
Hiacynty nie faworyzują nawozu dla kóz ani świeżego ani zgniłego
Pod czosnkiem nie można dodać nawet zgniłego nawozu koziego. Być może ze względu na specyficzną mikroflorę jelitową roślinę zaczyna boleć. W rezultacie plony są niskie.
Po przekazaniu części składników odżywczych innym roślinom, obornik nadaje się na czosnek. Bakterie żyjące w przewodzie pokarmowym zwierząt również mają czas umrzeć. W efekcie na takim „drugim” nawozie czosnek rośnie bardzo duże i równe.
Ogórki i pomidory bardzo dobrze reagują na wprowadzenie świeżego obornika od kóz. Ich wydajność jest podwojona. Łuk dobrze reaguje. Okazuje się duży i nie gorzki.
Pod roślinami okopowymi lepiej zrobić gnijący obornik. Podczas sadzenia ziemniaków wielu ogrodników nie nawozi całych łóżek, ale wkłada próchnicę bezpośrednio do dziury.
Jako nawóz obornik kozi stosowany jest w dwóch postaciach: świeżej i zgniłej. Pierwszy jest wygodny w użyciu do kopania jesienią i w szklarniach. Drugi kładzie się bezpośrednio pod roślinami podczas sadzenia. Może być również stosowany do gleby na wiosnę podczas przygotowywania grządek na świeżym powietrzu.
Może być naprawdę świeży, jeśli zbierzesz od razu kozie „orzechy” lub na wpół zgniłe. To ostatnie ma miejsce, gdy właściciel oczyszcza kozią rutę wiosną i jesienią. Czasami tylko na wiosnę. Korzystne jest trzymanie kóz zimą na głębokiej, rozkładającej się ściółce. Jest wystarczająco suchy, aby nie ranić nóg zwierząt i wystarczająco gorący, aby utrzymać ciepło w pomieszczeniu.
Przy sprzątaniu rutwicy na wiosnę właściciel otrzyma półprzejrzałą masę. Co więcej, na dole będzie prawie gotowy humus, a na wierzchu zupełnie świeże ekskrementy. Taki kozi obornik nadaje się do robienia pod grządkami w szklarni.
Suszony obornik z dowolnego zwierzęcia jest dobry tylko jako ściółka. Lub jako paliwo w regionach bezdrzewnych. Dotyczy to zwłaszcza obornika koziego i końskiego, które już na wylocie są bardziej suche niż jakiekolwiek inne rodzaje odchodów.
W celu lepszego przegrzania zaleca się mieszanie obornika koziego z kompostem. Wynika to z niewielkiej ilości „produktu” wytwarzanego przez kozy oraz jego niskiej wilgotności. Gotowy stos należy okresowo podlewać wodą, ale nie należy dopuścić do podlewania.
Obornik na próchnicę zbiera się na dwa sposoby. Pierwsza to częste czyszczenie koziej ruty i brykietowanie. Drugi to trzymanie kóz na głębokiej ściółce i usuwanie odpadów 2 razy w roku.
Brykiety po napełnieniu układane są w stos lub pozostawiane do długotrwałego przechowywania. W tym przypadku półfabrykaty układa się na gęstej ściółce i przykrywa sianem. Jeśli konieczne jest wykonanie humusu, brykiety są kruszone, rozcieńczane wodą do stanu pasty i wytwarzany jest kołnierz. Odpady warzywne i słoma są dodawane do obornika. Dojrzewanie nawozu zajmie około roku.
Druga opcja to zrobienie pryzmy 2 razy w roku od razu z całej masy obornika. Wiosną nie można jeszcze mieszać odchodów kozich z kompostem, więc do pryzmy dodaje się superfosfat i ziemię. Nawóz przemysłowy wzbogaci masę organiczną w azot i przyspieszy dojrzewanie kołnierza.
Dojrzałą masę sprowadza się do ziemi podczas kopania ogrodu wiosną i jesienią.
Przygotowanie naparu do nawadniania zależy od rodzaju zastosowanego obornika. W każdym razie będzie świeży, ponieważ bardziej celowe jest wprowadzenie próchnicy do gleby. Ale „czyste” peletki kozie mają bardzo różną twardość od obornika zmieszanego ze ściółką.
Preferowany jest obornik ze ściółką, ponieważ jest luźniejszy i wzbogacony w azot. To musi być znoszone mniej niż tylko kozi kał. Na napar wystarczy 1-2 dni.
„Czyste” kozie „orzechy” będą musiały być trzymane w wodzie przez 7 do 10 dni. W tym samym czasie w infuzji nie będzie azotu.
W obu przypadkach na 10 części wody należy przyjąć 1 część obornika. Lepiej nalegać w ciepłym miejscu, aby proces przebiegał szybciej. Szklarnia dobrze nadaje się do tej procedury.
To rozwiązanie prawie nie ma zapachu. Do nawadniania otrzymany wlew należy dodatkowo rozcieńczyć: dodać 10 litrów wody na litr nawozu.
Kozie „orzechy” dobrze nadają się do przygotowania naparu wodnego, jeśli można uzyskać wymaganą liczbę szpulek
Bardzo ciekawy temat, bo rozbieżność opinii jest tu jeszcze większa niż w danych dotyczących składu chemicznego. Mniej więcej wszystko jest jasne tylko przy ustawieniu łóżek szklarniowych.
Najbardziej opłaca się urządzić takie ciepłe łóżka w północnych regionach Rosji. To kozi łajno nie ma konkurencji w tej dziedzinie. Ze względu na niską wilgotność. Nie możesz po prostu zmieszać świeżego nawozu z ziemią. W celu rozmieszczenia łóżek przewidziano szereg operacji:
Młode sadzonki można sadzić na gotowym łóżku w szklarni. Ze względu na niską wilgotność obornik kozi nie wywoła rozwoju pleśni. A dzięki temu, że dobrze się nagrzewa podczas rozkładu, gleba w ogrodzie będzie ciepła. W tym trybie odpady spod kóz zostaną ponownie podgrzane po 1-1,5 miesiąca. Do tego czasu korzenie sadzonek urosną do warstwy obornika i otrzymają gotowe składniki odżywcze.
Istnieją poważne nieporozumienia dotyczące terminów i norm wprowadzania gnijącego obornika na otwarty teren. Niektórzy hodowcy kóz radzą przywieźć 5-7 kg na sto metrów kwadratowych, inni twierdzą, że nawet 150 to za mało. Ale zgadzają się, że wszystko zależy od sposobu nawożenia gleby.
Przy rozprowadzaniu na całej powierzchni potrzeba co najmniej 150 kg na sto metrów kwadratowych. Jednocześnie konieczne jest ponowne nawożenie po 3 latach. Jeśli norma na sto metrów kwadratowych wynosi 300-400 kg, to okres ten wyniesie 5 lat.
Koza jest stworzeniem średniej wielkości, nie produkuje dużo obornika. Dlatego często ogrodnicy robią próchnicę „kozią” tylko w otworach na rośliny. W takim przypadku 5-7 kg naprawdę wystarczy na sto metrów kwadratowych. Ale trzeba też co roku nawozić.
Z nawozu wylewanego na glebę niewiele się daje, ponieważ zawartość w nim składników odżywczych zmniejsza się pod wpływem czynników naturalnych
Obornik kozi do ogrodu jest zwykle używany tylko przez samych hodowców kóz. Ze względu na małą ilość odpadów. Ale jeśli ten nawóz jest dostępny, najlepiej zastosować go w szklarni. Zużycie będzie tam stosunkowo niewielkie, a zwrot możliwie najwyższy.